-ap- -ap-
80
BLOG

Fenomen Tuska

-ap- -ap- Polityka Obserwuj notkę 14

Doskonały wstępniak w ostatnim wydaniu Newsweeka popełnił Michał Kobosko. Zainteresowanych odsyłam, sam przyznaję autorowi całkowitą rację, ale nie mogę powstrzymać się od dodania od siebie kilku groszy.

Po dwóch latach bitew, Donald Tusk próbuje konsekwentnie wprowadzić do naszej polityki coś, czym nie tylko może zjednać sobie największych przeciwników politycznych, ale, nie zawaham się użyć tego sformułowania - przejść do historii. Tym czymś jest konsekwentne wysłuchiwanie racji drugiej strony, które prowadzić ma do efektywnego dialogu.

I tak, obywatele przed wyborami zażądali pozytywnych emocji i więcej dobrego smaku - Tusk i jego doradcy świetnie to wyczuli. I zwyciężyli. Podczas gdy poprzednia ekipa nie potrafiła przez długi czas pogodzić się z porażką i kulturalnie przekazać urzędów, lider PO łagodził nastroje, potrafiąc wręcz powiedzieć, że rozumie odchodzących.

Tuż po pierwszych przeciekach o nowych ministrach niektóre media postawiły zarzut, że kilku z nich może bardziej skupić się na obronie i reprezentowaniu swoich korporacyjnych środowisk, bardziej niż interesach obywateli. I już kilka dni później w mało przychylnym nowemu rządowi "Wprost", pojawiła się informacja o tym, że co pół roku najsłabszy minister ma być odwoływany. Ile w tym prawdy - zobaczymy - ale kolejny plusik został Tuskowi zapisany zarówno przez media jak i obywateli.

Tymczasem wczoraj doszło do wydarzenia, na polskie warunki polityczne niebywałego. Oto po - trzeba przyznać dość bezsensownym i mało istotnym sporze o ilość członków komisji do spraw służb specjalnych, PO proponuje by wszystkie parytety wyrzucić do kosza. Dobrowolnie zrzeka się jednego miejsca, tak by każdy klub miał po jednym reprezentancie. Długo sięgałem swojej pamięci podobnego wydarzenia w naszym parlamencie i... czekam, aż może któryś z szanownych salonowców podda publicznie jakieś propozycje bo ja przypomnieć sobie nie mogę.

Tymi i podobnymi działaniami, przez miesiąc poparcie dla Platformy skoczyło z 41 do blisko 50 % według ostatnich sondaży.

Póki co, premier i jego rząd potrafią świetnie wsłuchać sie w to co mówi się za oknami ministerialnych gabinetów. Mam nadzieję, że kiedy przyjdzie do podejmowania pierwszych strategicznych i realnie odczuwanych decyzji, premier i jego ekipa będą konsekwentnie uwzględniać wystawiane im komentarze. To prosta droga do sukcesu, nie tylko w wyborach prezydenckich, lecz - by żyło się lepiej - wszystkim.

-ap-
O mnie -ap-

Aktualnie na: olo.webatu.com Kontakt: paszkowski_malpa_op.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka